Tradycja nakazuje młodej parze na weselu zatańczyć tzw. "pierwszy taniec". Zazwyczaj jest to jakaś miłosna melodia, która powinna kojarzyć się dobrze narzeczonym. W moim i Sylwii przypadku było z tym ciężko. Nie istnieje tego typu melodia, dlatego postanowiliśmy w tajemnicy przygotować małą niespodziankę i przy pomocy naszego dj-a "DJ Porsche", zmiksowaliśmy dwa utwory oraz dodaliśmy efekt grozy czyli zacięcie płyty :) Efekt zaskoczenia był piorunujący!
Drugim utworem jest
Jah jest Prezydentem, utwór który towarzyszył nam podczas naszych wspólnych chwil poznania i czasu spędzonego na treningach i meczach piłki siatkowej.
Poniżej filmik z tego tańca. Bardzo możliwe, że w przyszłości pojawi się tutaj w lepszej jakości :)
1 komentarz:
oj tam, oj tam ta jakość filmiku nie jest wcale taka zła, czasami tylko aparat tańczył ze mną :D
Prześlij komentarz