Jakub Kasprzycki: lutego 2009

czwartek, 26 lutego 2009

Zalałem serwo śniegiem...!?

Po ostatnich wybrykach Bliźniakiem na śniegu, na lewym skrzydle znalazo się całkiem sporo śniegu. Najwidoczniej nie wytrzepałem/wydmuchałem dość dokłanie tego rejonu, bo okazało się, że roztopiony śnieg dostał się do wnętrza serwa. Niestety nie zauważyłem tego w porę i podczas kolejnego uruchomienia serwo odmówiło posłuszeństwa, a właściwie zwariowało :)

Szybka naprawa i wymieniłem serwo, ale na minimalnie większe PowerHD HD-1900A 9g. Nie znałem tej firmy.. ciekawe czy jest dość wytrzymałe.

niedziela, 22 lutego 2009

Robbe Gemini na śniegu

W końcu udało się wybrać na śnieg z "bliźniakiem" oraz osobą, która mogła nakręcić film (dziękuję Hansatanowi ).
Testowo założyłem na bliźniaka śmigło GWS 8x4 EP z myślą, że może będzie lepiej. Jednak latało się gorzej niż z GWS 8x4.3 EP . Przede mną jeszcze test z APC 8x3.8 SF - to śmigło w wersji no name było w komplecie z Gemini.

Model bardzo fajnie zachowuje się na śniegu jako mała amfibia. Można sobie nią "pojeździć". Wszystko zobaczycie na filmie. Jak pisałem już w poprzednim poście model łatwo wchodzi w przechyły i traci wtedy wysokość, trzeba o tym pamiętać. Podczas lądowania dodatkowo trzeba dość precyzyjnie wykonać flarę przed przyziemieniem, bo inaczej lądowanie zakończy się kangurem.

Wzmocnienie nosa chyba się udało, bowiem dwa razy śmigło zahaczyło o zmarznięty śnieg i spadło z osi silnika, ale kadłub nadal w całości. Mam tylko nadzieję, że przy większym uderzeniu też wytrzyma.

Ponieważ w zasadzie były to pierwsze tak długie loty bez awarii, to nie miałem okazji wcześniej policzyć na jak długo wystarczają akumulatory. Model latał około 9 minut i to w zasadzie najczęściej na "pełnym gazie", a z akumulatora ubyło 600mA prądu :) Teraz już wiem, że mogę spokojnie ustawić timer w nadajniku na 15 minut.

piątek, 20 lutego 2009

Bliźniak na śniegu...

W czwartek 18 lutego udało mi się wybrać z Robbe Gemini na kolejny lot. Tym razem wybrałem się na mocno ośnieżoną łąkę. Znowu wiał mocny wiatr więc dużo ryzykowałem.
Niestety nie mam filmu z lotu z przyczyn technicznych, ale już po tym locie mogę o wiele więcej powiedzieć o właściwościach lotnych "bliźniaka". Otóż wcale nie jest tak różowo. Założyłem śmigło GWS 8x4.3. Samolot jakby lepiej/szybciej wzniósł się, ale być może łatwiej mu było ze śnieżnej pierzyny niż z mokrej łąki. Stery reagują dość gwałtownie, zwłaszcza lotki, i bliźniak łatwo wpada w przechyły. W dodatku na akumulatorze 2S (2-celowym) nie ma dość mocy żeby wyjść "w ostatniej chwili" z opresji oraz zmierzyć się z wiatrem. Ładnie za to szybuje tuż nad gruntem, i to powoli, i z wielkim majestatem. To mi się podoba. Będę próbował dalej, również z akumulatorem 3S (3-celowym).
Oczywiście na sam koniec podczas niskiego podejścia podmuch wiatru zmusił bliźniaka do łagodnego aczkolwiek fatalnego w skutkach kontaktu ze śniegiem. Na nieszczęście ze śniegiem puchowym, który łatwo unieruchomił model i pozwolił na oderwanie klejonego po poprzedniej awarii nosa z łożem silnika.
Ponieważ już poprzednio wątpiłem w sztywność tej naprawy, tym razem postanowiłem użyć gęstszego kleju oraz wprowadziłem dwa wzmocnienia konstrukcji wykonane z wykałaczek (lekkie i sztywne - mam nadzieję).
Postaram się, aby kolejny lot został zarejestrowany :)

środa, 11 lutego 2009

Lama V4 Xtreme zmieniła właściciela

Dzisiaj odbył się pożegnalny lot i moja Lama V4 z tuningiem firmy Xtreme oraz całym osprzętem zmieniła właściciela.

Gratuluję Łukaszowi zakupu - niech Moc Nauki będzie z Tobą. :)

poniedziałek, 9 lutego 2009

Bliźniak poleciał

Stało się. Zgodnie z zapowiedziami w sobotnie przedpołudnie odbył się dziewiczy lot Robbe Gemini (bliźniaka).
Małe "lotnicze party" miało się składać z dwóch pilotów i obserwatorów. Okazało się, że kolega Krzysztof nie zabrał ze sobą aparatury, a i tak był zbyt silny wiatr jak na pierwsze loty, więc jedynym pilotem pozostałem ja.

Oprócz niesprzyjającego wiatru dodatnie temperatury spowodowały mała "chlapę" na łące, więc ciężko było znaleźć suchą równą polankę.

Zdecydowałem się na karkołomną rzecz, czyli start pod kątem do wiatru z niezbyt równego terenu. Na początku model nie bardzo chciał się podnieść. Przesunąłem akumulator zmieniając środek ciężkości i pomogło.

Pierwszy udany start i jakoś dało się zrobić dwa kółeczka i wylądować..
Kolejna próba dzięki silnemu podmuchowi wiatru tuż po oderwaniu się zakończyła się na małym drzewku tuż u podnóża. Zresztą zobaczcie sami..


Operatorem kamery był tradycyjnie Adam . Dziękuję za pomoc.

Uszkodzenia nie są zbyt duże, i właściwie już łoże silnika jest doklejone, ale jakoś obawiam się, że nie jest to zbyt pewne klejenie. No cóż, zobaczymy przy kolejnych lotach.

piątek, 6 lutego 2009

Robbe Gemini złożony, gotowy do lotu

Odebrałem przesyłkę z zamówionym samolotem i zabrałem się za montaż.
Pudełko z samolotem (a właściwie samolotem, wodolotem i ślizgaczem w jednym) jest spore. To dlatego, że w wersji RTF kadłub jest prawie w całości z jednego kawałka styropianu (Arcelu).
W tej wersji zamontowany jest już silnik, odbiornik, regulator oraz serwomechanizmy.
Ale i tak wymieniłem odbiornik na swoją Futabę i zamontowałem statecznik pionowy.
Do tego momentu szło łatwo, najtrudniejsze okazało się prawidłowe wycięcie i umieszczenie "decali" naklejek.
Najpierw jedna strona
teraz druga strona i kabinka
Wyszedł chyba nieźle :)
Konfiguracja radia zakończona więc czekam na sobotnie przedpołudnie żeby troszkę po/latać/jeździć...

czwartek, 5 lutego 2009

Krzyś ma Nemo... samolocik

Tytuł tradycyjnie niewiele mówi...
Po prostu mój kolega z pracy Krzysztof, postanowił "pobawić się" modelami r/c. Poprosił mnie o wybór jakiegoś statku powietrznego na początek. Ponieważ mieliśmy ograniczony budżet zaproponowałem kompletny zestaw prostego samolotu RTF (Ready To Fly) czyli gotowy do lotu, o nazwie Nemo firmy E-sky .
W komplecie znajduje się wszystko co potrzebne, żeby wzbić się modelem w powietrze.

Razem z Krzyśkiem zabraliśmy się do montażu głównych elementów i w zasadzie w ciągu  godziny udało nam się poskładać samolot w całość.


Pierwszy lot prawdopodobnie jutro lub w sobotę :) pojawi się relacja...
Poniżej kilka zdjęć z budowy.

poniedziałek, 2 lutego 2009

"VEČER BOJOVÝCH UMENÍ" wkrótce

VEČER BOJOVÝCH UMENÍ inaczej All-World Aikido and Budo Demonstration 2009  lub po prostu Pokaz Sztuk Walk z całego Świata w wolnym tłumaczeniu oraz seminarium z sensei Hitohiro Saito  już pod koniec lutego. 26-28 lutego 2009 w Bratysławie.
Oczywiście postanowiłem się wybrać...
Relacja w pierwszych dniach marca.
Zdjęcie - strona http://aiki.sk .

Czekam na "Bliźniaki"

Tytuł bardzo mylący :)
Bowiem tak naprawdę to czekam na nowy model samolotu nazywający się GEMINI - czyli zodiakalne "bliźniaki", chociaż znaczeń oczywiście jest więcej, spójrzcie .
Pełna nazwa samolotu to Robbe Gemini . Zdjęcie ze strony producenta.
Samolot już w drodze...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...