Jakub Kasprzycki: Pinball, Flipper - dobra zabawa

niedziela, 24 stycznia 2010

Pinball, Flipper - dobra zabawa

Chyba jeszcze nie pisałem o tym, że uwielbiam grać na flipper-ach oraz pinball-ach. Nawet stworzyłem na moje potrzeby neologizm - "flipnąć" czyli zagrać chwilkę na flipperze. Oczywiście największą frajdę sprawia mi granie na oryginalnych mechanicznych stołach - flipperach z renomowanych firm jak: Gottlieb, Midway Games, Stern, Bally Technologies, i inni. Prawdziwe poczucie ciężaru kulki na "łapce" flippera, i możliwość intuicyjnego szturchnięcia stołem (uwaga na TILT), czy wręcz jego kopnięcia, to zalety takiego grania. Jednak  komputerowe odpowiedniki flipperów czyli pinballe są równie emocjonujące. Również pozwalają na wykonywanie szturchnięć, a co ciekawsze dzięki wykorzystaniu funkcji Sixaxis kontrolera do PS3 można to szturchnięcie wykonywać dość precyzyjnie, a dodatkowo siła nacisku na przyciski R1 i L1pozwala stopniowo uruchamiać "łapki" pinballa, tak jak w mechanicznym (elektrycznym?) flipperze.
Proponuję odwiedzić jakiś "salon gier komputerowych" i zakosztować rozrywki z mechanicznym flipperem. Osobiście zbieram fundusze na zakup używanego flippera. Niestety cena dość wysłużonego egzemplarza oscyluje koło 2000 zł. Cena nowego (a co za tym idzie już w nowej technologii, np. jak Lord of the Rings firmy Stern Pinball, inc.; bardzo mi się podoba, i dobrze mi się na nim gra) to około 18000 zł! Ogólnie ciekawie historia i technika pinballi opisana jest na angielskiej stronie wikipedii po hasłem Pinball. Niestety tłumacz Google Translate nie radzi sobie z tym :(
Dużo zdjęć pinballi znajduje się z kolei na stronie Wikimedii.
Zanim do mojego mieszkania zawita mechaniczny Flipper, zacząłem kolekcjonować Pinballe, dobrze, że Sony postanowiło "wydać" remake kilku kultowych pinballi na Playstation. Oto moja kolekcja:
No dobra koniec tych opisów... Zapraszam do stołu... Szkoda, że tylko "starsi" gracze potrafią docenić lub w ogóle grać na flipperze...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Moje dzieciństwo do pinballe: Mata Hari, Totem, Joker Poker. Wszystko z czasów, gdy gra kosztowała mosiężne 5 zł (stare!). Myślę, że któregoś dnia zakupię mechanicznego klasyka do domu i zrobię przy nim 40-te urodziny :)Pozdrawiam!

Jakub Kasprzycki pisze...

Oj piękne czasy. Powiem tak: do 40 już bardzo blisko :)
Też tak chyba uczczę swoje urodziny!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...