Jakub Kasprzycki: Shock-Flyer depronowiec oblatany

środa, 1 kwietnia 2009

Shock-Flyer depronowiec oblatany

Nareszcie sytuacja pogodowa pozwoliła mi na przetestowanie mojego Great Planes CAP580. W ostatni dzień marca 2009r., wybrałem się po pracy ze znajomymi na małe "flying party" :) Łukasz znalazł nowe miejsce do latania niedaleko Częstochowy... całkiem fajny kawałek czystych pól :)

Zabrałem ze sobą dwa samoloty - Gemini oraz CAP580. Na pierwszy lot wybrałem Gemini, ponieważ już go znam i nie chciałem zepsuć sobie dnia jakąś kraksą na początku. Dwa krótkie loty Gemini i to już z nowym pakietem 3S 500mAh odbyły się bez problemów. Pozwoliłem sobie nawet na zrobienie kilku beczek i pętli. Muszę powiedzieć, że Gemini nie jest łatwy w pilotowaniu nawet po pewnym czasie treningu. Muszę jeszcze poćwiczyć.

W międzyczasie Łukasz próbował latać swoją Lamką, ale wiatr był zbyt mocny :(

W końcu przyszła pora na lot CAPem580. Muszę napisać, że lot odbył się dzięki życzliwości kolegi Krzysztofa, który pożyczył mi swój silnik od E-sky Nemo. Silnik szczotkowy od Nemo jest o 10g cięższy od oryginalnego, ale jest lepiej zbudowany... zobaczymy. W planach na przyszłość jest przerobienie go na bezszczotkę.

Samolot szybko wzniósł się w górę, ale duże powierzchnie sterowe oraz ich spore maksymalne wychylenia spowodowały małe zamieszanie tuż po starcie. Szybko jednak opanowałem sytuację, i dalszy lot przebiegł prawie spokojnie. Niestety w czasie jednego z manewrów samolotem "targnęło", i ledwo udało mi się go wyprowadzić, a to z powodu zakłóceń radiowych. Niestety trochę odpuściłem temat i w CAPie znalazł się odbiornik 35MHz FM. Teraz tego żałuję, tymbardziej, że w trakcie drugiego lotu, zakłócenie fal radiowych spowodowało całkowitą utratę kontroli i ładnego kreta w grząskim gruncie. Z depronowca zrobiło się kilka kawałków i szczerze mówiąc nie wyglądało to najlepiej.
Jednak kilkadziesiąt minut cierpliwego klejenia, i samolot już gotów do kolejnego lotu. No prawie,  bo obecnie czekam na nowy odbiornik. Zostaję w systemie Futaby, i zamówiłem nowy produkt, lekki odbiornik 4-kanałowy Futaba R6004FF Fasst 2.4GHz (pozdrawiam ekipę sklepu RC Skorpion za promocyjną cenę). Z tym systemem latałem już i helikopterem, i różnymi samolotami, i nigdy nie straciłem ani na chwilę sterowności modelu. Podobno zaawansowane systemy FM również to potrafią, ale 2,4GHz to chyba przyszłość. Niestety trochę ona kosztuje. I nie każdy system 2,4GHz jest równie dobry. Z takich pewniaków to Futaba Fasst oraz Spektrum.
Zapraszam do obejrzenia filmów...

Robbe Gemini na łące


Greatplanes CAP 580

Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...