![](http://4.bp.blogspot.com/__flgEAEYitE/SWs5S_lH6KI/AAAAAAAAES4/tLTh-4zdWWw/s320/20080529404b.jpg)
Otóż, odłożywszy na "chwilę" moje marzenie o prawdziwym lataniu, czyli zrobieniu licencji PPL-A, pomijając odwieczne latanie wirtualne na komputerze (o czym również później), postanowiłem polatać rzeczywiście, ale modelami zdalnie sterowanymi.
![](http://2.bp.blogspot.com/__flgEAEYitE/SWs5fScrT9I/AAAAAAAAETA/w-ewngvD1os/s320/20080529403.jpg)
Na początek poszła teoria... potem okazało się, że mam znajomego, który okazał się doskonałym nauczycielem. To dzięki niemu stałem się posiadaczem pierwszego modelu r/c "Katana mini" firmy Precision Aerobatics. Pomimo ogromnej hojności Sławka, model ten nie nadawał się na naukę latania ponieważ jest to model 3D (akrobacyjny), i nie wybacza błędów pilotażu. Znając moją niecierpliwość i nutkę wariactwa Sławka, można było się domyślać, że po zakupieniu aparatury "Futaba 7C 2,4GHz) od razu rzucę się na przysłowiową głęboką wodę. Tak się rzeczywiście stało, i o ile lot dzięki wielu setkom godzin przed symulatorem MS Flight Simulator odbywał się według mniej więcej prawidłowych procedur, to wylądować się już nie udało :D
6 komentarzy:
Kasprzycki kazał mi napisać:napisz, że podaoba ci się czerwień samolociku, ale nie wiesz jak one latają i kiedyś chciałabyś zobaczyć, no to napisałam, :-)))))
Bardzo dziękuję... to był przykład jak może wyglądać "komentarz"...
Myślę, że kiedyś napiszesz coś swojego... :)
małpa:-P
nie dosc, ze człowiek pod przymusem przyjemnosc komus ma zrobić i to robi,to mu jeszcze dogryzaja
Oj tam, od razu dogryzają :)
Doceniam poświęcenie... Really
i jeszcze ten poryw dobroci serca mego wykasuje...., bo jak stwierdził Imć Kasprzycki, jak mu sie nie spodoba komentarz to skasuje...
Prześlij komentarz