Postanowiłem napisać ten post aby wyrazić swoje niezadowolenie z mBanku, a dokładnie z dość luźnego podejścia do sprawy używania kart płatniczych w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Jeszcze 1,5 roku temu nie było problemu aby użyć w sklepie delfinka czy złotą rybkę. "Swype-owało" się kartę i drukował się "slip" na którym podpisywaliśmy się. Ale już wtedy wszędzie widniał napis, że niebawem nie będzie akceptacji kart niechipowych bez autoryzacji PINem. Zmieniłem obie karty na chipowe i wyruszyłem w podróż. Żeby było ciekawiej tuż przed wyjazdem do Irlandii zapoznałem się z ciekawym artykułem na stronach banku "PIN offline a autoryzacja offline Twojej mBankowej karty" z 23 marca 2010 roku. Artykuł opisuje właśnie to co nie działa w tych krajach na naszych kartach. Po przejściu na prawie bez wyjątku system autoryzacji PINem, w dodatku PINem offline, karty mBanku mówią: PIN blocked! I co dalej? Raczej kiepsko.. personel odmawia przyjęcia naszej karty. Przy odrobinie szczęścia uda nam się w niektórych punktach sprzedaży przekonać obsługę do przeciągnięcia karty i wydrukowanie slipa do podpisu. Często obarczone jest to narażeniem się sprzedawcy na "op" ze strony właściciela czy menedżera...
Ale co na to wszystko mBank?! Po telefonie reklamacyjnym infolinia rozbrajająco oświadcza, że to wina tych krajów, a nie kart, i jest sposób żeby odblokować weryfikację offline na kartach. Należy zmienić PIN (może być ten sam), i wykonać operację w bankomacie aby PIN przyszedł z banku i zapisał się na karcie... Niestety taka informacja jeśli nie w newsie odgórnym do wszystkich użytkowników to przynajmniej w takim poście jaki przytoczyłem powyżej powinna się znaleźć. Co więcej zmiana PINu jest płatna dla delfinka, (2zł jednak zawsze jest to opłata), którą postanowiłem zareklamować. Dodatkowo aby uruchomić kartę kredytową to należy pobrać z niej pieniądze z bankomatu, a to obarczone jest dodatkową prowizją. Bank podsunął jednak Tips&Tricks aby spróbować pobrać więcej niż nasz limit pozwala, i wtedy nasz PIN i tak przyjdzie do karty.
W sieci wiele jest dyskusji na ten temat, a ten post jest kolejnym kamyczkiem niepoważnego podejścia do tematu przez mBank. Brrrr....!!!
4 komentarze:
Panie Jakubie!
Wybieram się za około dwa tygodnie do Wielkiej Brytanii. Najprawdopodobniej odwiedzę również znajomego w Dublinie. Za większość rzeczy zamierzam płacić właśnie kartami wydawanymi przez mBank (głównie delfinek).
Mam już odblokowany pin offline na swojej karcie w związku z tym czy można być spokojny o bezproblemowe przeprowadzenie transakcji?
Może Pan na własnym przykładzie potwierdzić, że odblokowanie PINu na karcie (np. na wspomnianym już delfinku - VE wydawana do eKonta) rzeczywiście daje nam gwarancje, że na wyspach skończą się problemy z płatnościami, które objawiają się np. komunikatami PIN LOCKED itp.?
Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie informacje.
Bardzo mi przykro, nie byłem w stanie tego jeszcze sprawdzić ale znajomy był i muszę tylko go o to zapytać. Jutro powinienem znać odpowiedź. Pozdrawiam
OK. W takim razie cierpliwie czekam na pański komentarz odnośnie tego jak się mBankowe karty zachowują na szeroko rozumianych Wyspach.
Pozdrawiam.
Otóż znajomy posługiwał się tylko i wyłącznie kartami bez chipa, i jak się okazało dało się takimi kartami płacić np. w Tesco i British Museum. Może więc ten problem dotyczy tylko Irlandii? Proszę może jeszcze powalczyć o informację z infolinią mBanku. Powodzenia i miłej podróży.
Prześlij komentarz