Ale co to właściwie jest? To niby zegarek (bo pokazuje czas i nosi się go na nadgarstku), ale właściwie bransoleta z aparatem fotograficznym, wyświetlaczem i ekranem dotykowym (ach i akcelerometrem). Co więcej w środku jest "normalny" android.
Ach i odczytałem jednego sms-a, i wysłałem jedną wiadomość "szablonową" przy odrzuceniu rozmowy. Nie udało mi się skonfigurować powiadamiania o przychodzącej poczcie (używam Knox-a) :(
I to tyle. Jeśli dostałbym go w prezencie (ale nie od rodziny, raczej pracodawcy) to zakładałbym go do pracy. Sam go nie kupię. Wolałbym kupić sobie zwykłą wodoszczelną bransoletkę "fit" jakich ostatnio wiele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz