Jakub Kasprzycki: Zeblaze Blitz - drugie starcie

środa, 8 marca 2017

Zeblaze Blitz - drugie starcie

Minęło pół roku od czasu pierwszej recenzji tego smartwatcha. Ale w sumie to niewiele miałem radości z niego. Tuż pod koniec sierpnia udało mi się go "utopić" w jeziorze. "Utopienie" to zanurzenie na kilka minut zegarka podczas spokojnej kąpieli. Smartwatch nabrał wody, potem zaczął się dziwnie zachowywać, aż w końcu "wyzionął ducha".

Odesłanie zegarka do sprzedawcy w Chinach rozpoczęło cały korowód wydarzeń. Początkowo sprzedawca starał się mnie przekonać, że zegarek nie ma klasy wodoodporności, i to moja wina, że się zamoczył. Udało mi się to obalić, i smartwatchem zajęli się technicy producenta. Żeby nie zanudzać Was, napiszę, że kilkukrotnie zmieniali wersję co się w nim zepsuło, i jak chcą to naprawić. Po wielu wymianach korespondencji, po 4 miesiącach!!!, i symbolicznej opłacie, zegarek wrócił do mnie.
Niestety wytrzymał tylko dwa pierwsze ładowania. Potem zaczął pojawiać się komunikat, że ładowarka połączona/rozłączona, połączona/rozłączona, aż już nie udało się naładować baterii. Podobny efekt widziałem u innych użytkowników na filmikach.
Ponowny kontakt ze sprzedawcą, i oczywiście poproszono mnie o jakąś dokumentację filmową co nie działa. Postanowiłem zrobić to rzetelnie i zacząłem nagrywać. Ostatecznie postanowiłem podłączyć napięcie bezpośrednio wewnątrz zegarka.


I okazało się, że problemem były źle dokręcone śrubki mocujące dolny panel, tak, że nie było dobrego styku pomiędzy padami na płycie, a pinami na obudowie. Ponowne skręcenie całości rozwiązało problem.
Jednak obecnie postanowiłem używać zegarek tylko w swojej funkcji zegarka. Znalazłem bardzo ciekawy projekt/aplikację http://cronosurf.com/. Jestem zadowolony :)


Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...